środa, 26 czerwca 2013

Już za parę dni, za dni parę....

No,to już w ten weekend zawody.
Tym razem mamy blisko, bo w Sopocie.
Tylko pada. Pada trzeci dzień.
Jeśli będzie lało, to jak Ją kocham, nie wiem, czy pobiegnę.
No owszem, w Powsinie mimo ulewy i zimnicy nie zwiałam z toru, ale zbolały trucht, którym przemierzyłam torek chyba mówił wszystko?
Tak więc zamawiam pogodę. Leże na kanapie i myślę o słońcu.
O temperaturze powyżej +20. To są warunki dla cywilizowanego psa rasy ozdobnej.
Wracaj lato, wracaj!

Bo marzy mi się powiew sopockiej bryzy w grzywie.
Już za parę dni.

środa, 5 czerwca 2013

Jestem Su.


Nazywam się Sushi. Wiem, bo Ona tak do mnie mówi.
Dla przyjaciół Su.
Shadow White Blackberry to moje oficjalne imię. Kiedyś miałam na imię Berta, ale to do mnie nie pasowało.
No słowo daję, ja i Berta?! Berta jest wielka i gruba, a ja jestem malutka, zgrabna i elegancka.
Jestem gwiazdą, co tu kryć.
Gdybym tylko chciała, mogłabym być celebrytką, ale po co mi to?
I tak wystarczająco mnie wielbią.
Dziwne nie jest, bo jestem piękna i mądra.
O nie, nie ,nie! To nie jest zarozumialstwo, na wszystko mam papiery!

Nie pamiętam dokładnie, kiedy się urodziłam, dawno to było, a nie mam pamięci do dat.
Ale Ona mówi, że za 3 dni będę mieć trzecie urodziny.
Sześć miesięcy mieszkałam z Anią i moim stadem.
Szczeniaki zazwyczaj nie siedzą tak długo w domu rodzinnym, ale ja teraz wiem, że po prostu czekałam na Nią.
Ona mówi, że też na mnie czekała.
Bardzo długo.
Coś musi być na rzeczy.
Skąd wiem? Pies po prostu wie takie rzeczy.
Pojawia się człowiek, który jest dla psa całym światem.
Ja takiego człowieka mam.
Jestem Su.
Jestem szczęśliwym psem.